Ewa, myślenie nie boli. Dziewczyny chciałyby pracować w jednym miejscu, godnie zarabiać, spędzać więcej czasu z rodziną zamiast ganiać za pracą w innych placówkach aby wystarczyło na zaspokojenie podstawowych potrzeb. I jeszcze jedno - nie możemy zgadzić się na wybory. Maseczki, rękawiczki, płyn do dezyn. powinien trafić do szpitali a nie do komisji wybór.